Strona główna--elektronika--Wymiana kondensatorów na płycie głównej komputera

Wymiana kondensatorów elektrolitycznych na płycie głównej komputera

Od jakiegoś już czasu mój stareńki komputer AMD Duron 850 MHz, 384 MB RAM,Win XP sp2, zaczął mi się tak bez zupełnie powodu zawieszać i to żeby chociaż robił to z tak nie lubianym blue screanem to człowiek wiedział by chociaż kto jest temu winny (czyli tradycyjnie już firma Microsoft). Ale gdzie tam zwis był nagły nie przewidywany i tylko ręka zdziwiona kurczowo ściskająca myszkę dziwiła, się dlaczego wskaźnik przykleił się do ekranu. Tak właśnie to wyglądało totalne zamrożenie.

Przez jakiś czas łudziłem się, że może to wina systemu operacyjnego, kombinowałem szukałem w logach, ale gdy w końcu celem sprawdzenia zainstalowałem na innej partycji "Ubuntu" i również ten Linux zrobił podobnie jak XP stało się jasne, to sprzęt, i to nawet nie sterowniki, bo przecież Ubuntu używa innych. Testowałem specjalnymi programami pamięc, procesor tudzież inne elementy, nic nie wychodziło. Już nawet zacząłem się martwić, że będę musiał kupować nowy komputer, a tak miałem nadzieję że jeszcze na moim dziadku przeczekam jakoś Vistę w oczekiwaniu albo na jej dopracowaną wersję albo nawet na następcę, a tu klapa znowu kupować nowy komputer? Aż w końcu przyjrzałem się płycie głównej, kondensatory rzeczywiście były trochę napuchnięte, ale bez przesady, nie było też żadnych wycieków elektrolitu, pogrzebałem w necie ludzie pisali, że trzeba wymieniać, pomyślałem, co mi szkodzi pracować się już i tak nie dało na tej płycie, bo zawis następował z regularnością co pół godziny.

Spuchniete kondensatory elektrolityczne na płycie głównej

Poczytałem w necie co i jak, jakie te kondensatory potrzebne, spisałem ich parametry z mojej płyty i poleciałem do sklepu z częściami elektronicznymi. Poprosiłem o kondensatory elektrolityczne takie jak są na płycie głównej komputera, 2200mikro faradów na 6.3V i na temperaturę 105 stopni oraz z tym no jak to się nazywało, kompetentny pan sprzedawca szybko podpowiedział "aby były LOW ESR" oooo właśnie takie wypaliłem, kupiłem potrzebną ilość, czyli 12 sztuk.

Z tego co się naczytałem na ten temat te kondensatory muszą być w tej wersji z "małą szeregową rezystancją" (LOW ESR), nie wdając się zbytnio w technobełkot rozumuję, że mała rezystancja wewnętrzna umożliwia szybkie ładowanie i rozładowywanie takich kondensatorów a więc po prostu mogą pracować przy wyższych częstotliwościach jakie właśnie występują w komputerach.

Aby wymienić te kondensatory właściwie potrzeba tylko lutownicy z w miarę cienkim grotem oraz cyny, najlepsza będzie taka cyna w postaci cienkich drucików nawiniętych na szpulki z kalafonią zawartą w środku drucika. Okazało się, że do tej wymiany nie jest potrzebna odsysarka cyny, ponieważ i tak nie była w stanie tak wyssać cyny, aby nóżki kondensatora mogły wyjść z otworów na płycie. Jeszcze słowo o lutownicy najlepiej jakby była to lutownica przeznaczona do lutowania elektroniki, ponieważ takie zwykłe kolby na napięcie 220 nie dość, że mają bardzo grube groty to jeszcze są tak mocne, że mogą przegrzać miejsce lutowania co może skończyć się albo uszkodzeniem jakiejś elektroniki albo nawet odklejeniem się ścieżek od laminatu.

Zaczynamy, rozgrzewamy dobrze lutownicę, bierzemy płytę główną znajdujemy ofiarę, czyli kondensator szukamy gdzie na drugą stronę płyty od strony lutowania przechodzą jego nóżki. Na rozgrzany grot lutownicy nanosimy przy pomocy cynowego drucika kropelkę cyny tak aby ładnie zwisała z końca grota i tą właśnie kropelką dotykamy do nóżki kondensatora, można również po prostu dodać trochę cyny do nóżki tradycyjnie rozgrzewając nóżkę kondensatora i przytykając do niej cynowy drucik, ale metoda z kropelką cyny na grocie szybciej rozgrzewa całe miejsce lutowania.

Trzeba dodać do miejsca lutowania kondensatora troszkę cyny aby ułatwić rozgrzewanie tego miejsca lutownicą

W tym czasie trzymając za kondensator staramy się go jakby tak przekrzywiać na stronę nóżki, której właśnie nie rozgrzewamy starając się jakby wyciągnąć tę nóżkę nagrzewaną. W pewnym momęcie poczujemy że ta rozgrzewana strona kondensatora trochę ustąpiła, musimy uważać nie można pociągnąć za dużo na raz bo możemy coś urwać, kondensator sam wie na ile ma za jednym razem ustąpić i nie powinniśmy mu tu nic narzucić. Rozgrzewamy wtedy drugą nóżkę kondensatora jednocześnie z drugiej strony trzymając kondensator staramy się go teraz trochę przekrzywiać na stronę drugiej nóżki aż znowu poczujemy że znowu kondensator trochę puścił. Operację powtarzamy tak kilkakrotnie zmieniając nóżki, które nagrzewamy i strony w jakie wyciągamy kondensator, zdobywając za każdym razem po milimetrze przestrzeni aż w końcu kondensator wyjdzie. Na prawdę konieczna tu jest cierpliwość nie można używać do wyciągania kondensatora zbyt dużej siły i trzeba pamiętać, aby nagrzewać i wyciągać na raz i odrobinkę tylko jedną nóżkę, po czym znowu zmienić stronę i tak do skutku.

Naprzemienne wyciąganie kondensatora, przy jednym nagrzaniu jedna nóżka powinna wyjść tylko odrobinę.

Po wyciągnięciu kondensatora wyraźnie widzimy miejsce po nim oraz otwory po nóżkach, od strony płyty z elementami widać wyraźnie że miejsce po nóżkach jest wklęsłe, czyli są tam otworki dzięki którym łatwiej nam będzie później wlutować nowy kondensator, a po drugiej stronie płyty w miejscach lutowania widać kropelki cyny, co z kolei ułatwi nam rozgrzewanie punktów lutowniczych. Zauważmy że otwory nie są na wylot tylko są zapchane cyną, ale nie ma to znaczenia przy tej metodzie wylutowywania i wlutowywania. Próba odessania cyny odsysarką niestety kończy się niepowodzeniem, więc jest to właściwie jedyna znana mi metoda wykonania tego zadania.

Widok miejsca gdzie jeszcze przed chwilą był kondensator Widok miejsca gdzie jeszcze przed chwilą były nóżki kondensatora

Teraz mając wyciągnięty już stary kondensator możemy używając go jako wzorca przyciąć nóżki w nowym kondensatorze na pożądaną długość.

Ucinamy nóżki w nowym kondensatorze na taką samą długość jak w starym

Możemy teraz przyłożyć nowy kondensator do otworów w płycie. Trzeba oczywiście pamiętać aby zrobić to właściwie, ponieważ są to kondensatory elektrolitycznie i nie jest obojętne która nóżka będzie gdzie wlutowana. Najlepiej po prostu pamiętać gdzie był pasek na starym kondensatorze i tak samo umieścić nowy a jeśli ewentualnie tego nie pamiętamy pomoże nam rysunek na płycie gdzie zamalowana połowa kółeczka oznacza to miejsce w którą stronę powinien być skierowany pasek na kondensatorze.

Wkładanie kondensatora, trzeba zrobić to w ten sam sposób w jaki był włożony stary kondensator

Wlutowywanie kondensatora jest właściwie odwrotnością wylutowywania. Przykładamy kondensator do otworów po starym kondensatorze, jeśli trzeba do doginamy troszkę nóżki kondensatora aby znajdowały się idealnie naprzeciwko otworów, i trzymając kondensator naciskamy bardziej na jedną z nóżek i to właśnie miejsce lutowania po przeciwnej stronie płyty rozgrzewamy lutownicą aż poczujemy że ta strona kondensatora odrobinkę weszła głębiej. Zmieniamy wtedy strony naciskamy na drugą stronę kondensatora i jednocześnie rozgrzewamy teraz ten przeciwny punkt lutowniczy aż znowu poczujemy że kondensator znowu troszkę wszedł głębiej. Całą zabawę ze zmianami stron powtarzamy aż do skutku, czyli do momentu gdy kondensator cały wejdzie tam gdzie powinien a jego nóżki będą ładnie wystawały po drugiej stronie. Możemy teraz jeśli to konieczne poprawić jeszcze przy pomocy lutownicy i drucika cynowego punkty lutowania aby były solidne. Oczywiście nie chodzi o to aby nałożyć tam maksymalnie dużo cyny, poprawny punkt lutowniczy powinien przypominać taką trochę wklęsłą piramidkę. Jeśli to konieczne przy pomocy bocznych obcążek warto uciąć niepotrzebnie wystające nóżki kondensatora aby niepotrzebnie wystające druciki nie narażały płyty na zwarcia.

Wszystkie kondensatory zostały wymienione

Choć metoda wydaje się żmudna i powolna to jednak w rzeczywistości po wylutowaniu i wlutowaniu pierwszego kondensatora reszta pójdzie nam bardzo szybko, mi np. cała operacja wymiany 12tu kondensatorów zajęła z godzinę i to z przerwami na doglądanie 11 miesięcznego synka, który w tym czasie buszował po pokoju. Po skończeniu lutowania warto jeszcze przy pomocy jakiejś lupy przyjrzeć się wszystkim punktom lutowniczym czy nie są zbyt rozlane i czy nie powodują jakiś zwarć ze ścieżkami druku blisko biegnącymi. Dla estetów pozostaje jeszcze zmycie śladów kalafoni z okolicy punktów lutowniczych przy pomocy spirytusu, oczywiście najlepiej technicznego bo jak wiadomo spożywczego szkoda jest używać do tak przyziemnych celów ;-).

Sprawdzamy jeszcze raz przed podłączeniem płyty czy na pewno wlutowaliśmy wszystkie kondensatory we właściwy sposób (polaryzacja nóżek) podłączamy płytę główną do reszty elektroniki i robimy pstryk prąd. Jeśli w tym momęcie usłyszymy że kondensatory nam eksplodują znaczy się że pomyliliśmy jednak biegunowość połączeń :-), ale spokojnie przecież to nie jest takie trudne i na pewno wszystko jest ok, jeśli wszystko jest dobrze komputer powinien normalnie wystartować. Mój tak zrobił i się od tamtej pory już nie wiesza. Czyli operacja zakończyła się w moim przypadku sukcesem, nie muszę kupować nowego blaszaka, przynajmniej jeszcze nie teraz ;-).




Dodaj komentarz:
Tak
Nie

Autor:Mirek
Data: 2015-10-30 13:38
Treść:Mogłeś napisać, co to za komputer, jaka płyta, jakie kondensatory... Za dużo niewiadomych. Popatrz tutaj, może znajdziesz: polnikbis.pl

Autor:Fifi
Data: 2015-10-30 13:32
Treść:Jaka firma kondensatorów jest najlepsza, no i gdzie kupię najlepsze. Wiem, że to pewnie nie ma znaczenia, ale jak już sam mam zabierać się za coś takiego to wolałbym, żeby kupiony kondensator nie padł po 2 uruchomieniach.

Autor:karolina
Data: 2015-08-15 20:35
Treść:fajne rady niemoglam wylutowac konwensatora

Autor:ZuleK
Data: 2013-03-01 15:17
Treść:wyskakuje czrny ekran i oco chodzi pomozcie

Autor:ZuleK
Data: 2013-03-01 15:16
Treść:ale mi chodzi ze przez 1 kondensator morze nie isc komp? bo mi nie chce sie wlonczyc a karte graficzna nie dawno co kupilem:(

Autor:RdK
Data: 2013-01-21 0:47
Treść:Dzięki za rady! nie mogłem sobie poradzić z wylutowaniem starego kondensatora! Już miałem się poddać, a tu proszę - super poradnik :)

Autor:tomekzmc
Data: 2012-12-17 11:09
Treść:nic ciekawego

Autor:dawid
Data: 2012-10-23 13:17
Treść:oki spoko wszystko juz wiem na ten temat .....

Autor:dawid
Data: 2012-10-23 13:16
Treść:oki spoko wszystko juz wiem na ten temat .....

Autor:rer
Data: 2010-12-23 20:36
Treść:erge

Autor:marek
Data: 2010-07-27 22:19
Treść:wyrwanie siła kondensatorów może spowodować wyrwanie przelotek w płycie i wtedy święcona woda nie pomoże taka moja uwaga rubcie jak kolega tej strony pisze a jest nie głupim człowiekiem

Autor:Marek
Data: 2010-07-26 11:50
Treść:witam szanownego kolegę ja otwory przepycham igła rozgrzewajac punkt lutowniczy wtedy jest łatwo włozyc kondensator bez problemów ale twoja metoda jest podobna z wylutowaniem kondensatorów.Najlepiej przepychać igła od strony wkładania kondensatora poniewarz nie zostawia zasmużenia cyny pod kondensatorem tylko od strony lutowania.

Autor:Gyro
Data: 2010-03-28 11:14
Treść:Bardzo przydatny poradnik :)

Autor:sbaygngqb
Data: 2010-02-26 0:17
Treść:PTdeNE adrhmrzmxyug, [url=http://psmpyjofuehh.com/]psmpyjofuehh[/url], [link=http://pmzwiqjlzkyu.com/]pmzwiqjlzkyu[/link], http://qhllupkitkwz.com/

Autor:LUKASZ2400
Data: 2009-05-03 9:41
Treść:mam taki sam przypadek kondensatory są napuchnięte jak zarazie płyta chodzi stabilnie ale wymiana konieczna

Autor:jessroncen
Data: 2009-04-19 23:58
Treść:kilka lat temu miałem taki sam przypadek, ale kondensatory wyciekły a komputer nie chciał się uruchomić,nie podejmowałem takiego ryzyka żeby lutować płytę, wyrwałem siłowo stare kondensatory i wlutowałem nowe do wystających nóżek tych starych, komputer działał prawidłowo, po 2 latach jednak zaczął s

Autor:Extern
Data: 2009-04-16 8:56
Treść:Dokładnej ceny kondensatorów dziś już nie pamiętam, ale jest to rząd wielkości coś około 10 PLN

Autor:Pc
Data: 2009-03-28 13:12
Treść:Ile kosztowało dwanaście tych kondensatorów ?

Autor:Extern
Data:2008-10-30 10:45
Treść:czy działa

Copyright Extern